Ślady pod Krzyżem Południa – Matka Boża Łaskawa

with Brak komentarzy

Podczas jedenastoletniej pracy duszpasterskiej w Parafii Matki Bożej Loretańskiej w El Palomar około 1000 razy przemierzyłem ulicę Bergamini, aby dotrzeć do kaplicy Wcielenia Pana Jezusa. Nic nie ma ciekawego przy tej ulicy, ale mieszkała tam pewna rodzina, która podarowała mi malutką figurkę Matki Bożej z Dzieciątkiem, gdy w 2015 roku opuszczałem Argentynę.

Później w 2019, gdy byłem opiekunem kleryków, obdarowali mnie inną figurką Matki Bożej. Klerycy nadali jej tytuł Matki Bożej Łaskawej, ze względu na jej wymowę i umieścili ją na ścianie nad schodami prowadzącymi na pierwsze piętro domu seminaryjnego w Ñemby. Od tego momentu, ile razy idą po schodach patrzy na nich Maryja i przypomina im, że jest ich matką łaskawą.

Matka Boża jako dobra matka, w pozycji pielgrzymiej, trzyma Dzieciątko na rękach, ale dłoń jej lewej ręki podtrzymuje główeczkę Dzieciny. W twarzy Maryi uwiecznia się delikatny uśmiech, tkliwa troska ze spojrzeniem ciepłym i gwarantującym bezpieczeństwo, cechy jakie posiadał autor figurki, niezwykły człowiek i wyjątkowy rzeźbiarz sztuki sakralnej. Wystarczy popatrzeć na tę figurę, żeby zobaczyć, że ten artysta z wiarą patrzył na świat.

Pan Józef Zerovnik i jego żona zawsze przychodzili wcześniej na Mszę św., przynosząc i kładąc na ołtarzu wiele spraw, o których nie wiedziałem, a które powoli mogłem zgłębić. Poznali się w obozie dla uchodźców gdzie znalazł się Józef raniony podczas II Wojny Światowej. Razem, aby ułożyć sobie życie, przybyli do Argentyny, która im otworzyła drzwi.  Razem do kościoła, razem do Komunii św., zawsze razem…

“Przyjechałem tu z silnym postanowieniem, żeby pracować i patrzeć do przodu, zapominając o okrucieństwach wojny ― powiedział pewnego razu. ― Na brak pracy nie narzekałem, przede wszystkim w zawodzie stolarskim, gdzie znalazłem zajęcie”.

Pewnej niedzieli, kiedy przyszli do kościoła, przywitałem ich i razem podeszliśmy do prezbiterium. Zatrzymaliśmy się przed ołtarzem. W nawie, po prawej stronie, wyróżniały się dwie rzeźby ludzkie naturalnej wielkości tworząc jakby ołtarz boczny. Jedna przedstawiała stojącego w skupieniu Chrystusa z głową schyloną, a druga, św. Jana Chrzciciela z podniesioną ręką z muszelką, z której jakby spływała woda na Zbawiciela.

Józef podszedł do nich, dotknął je, uśmiechnął się i powiedział: ― Kosztowały mnie wiele pracy, ale są piękne. W tym momencie, jego żona szepnęła mi: ― Zawsze był taki. Kiedy pracował przypatrywał się drzewu, podchodził do niego i oddalał się, dotykał go i lekko przesuwał dłoń po jego powierzchni… mógł tak tworzyć godzinami.     

Inne przepiękne jego dzieło ozdabia ołtarz główny w kościele w El Palomar, które przedstawia dwie postaci klęczących aniołów, podtrzymujących mensę ołtarzową. Kolejna jego praca zdobi ambonkę, gdzie również widzimy anioła posługującego, gdyż niesie on na swoich barkach otwarty ewangeliarz i zaprasza do czytania i rozmyślania Słowa Bożego.

Dzieła Józefa Zerovnika, rzeźbiarza słoweńsko-argentyńskiego, tworzone przede wszystkim w cedrze, odzwierciedlają jego ducha, głęboką wiarę i wytrwałość, które się formowały w ciągłej pracy jaką wykonywał.

Mnóstwo figur Chrystusa, Matki Bożej, aniołów, Drogi Krzyżowe i licznych świątków ozdabiają świątynie w Argentynie, Brazylii, Paragwaju, Słowenii, Urugwaju i Wenezueli. W sumie 265 dzieł, które czynią wiekopomną  obecność tego artysty na Kontynencie Nadziei. Ta, którą 2 go lutego 2020 poświęcił ojciec generał Dariusz Wilk w Seminarium w Ñemby, jak napisałem z tytułem Matki Bożej Łaskawej, czułym swym okiem rzeźbi Chrystusowe “Ślady pod Krzyżem Południa” w klerykach michalickich w Paragwaju.

 

Ks. Zdzisław Urbanik CSMA

Leave a Reply