Na misjach w Paragwaju – wraz ze św. Michałem Archaniołem i Bł. Ks. B. Markiewiczem

with Brak komentarzy

W czasie, gdy Polskę nawiedza mroźna zima, my tutaj przeżywamy pełnię lata z temperaturami sięgającymi 40 ᵒC. Dla dzieci paragwajskich jest to też czas wakacji szkolnych. W ostatnim roku Paragwaj, podobnie jak cały świat, boryka się z problemem pandemii. Obostrzenia sanitarne  znacznie utrudniły nasze prace z dziećmi.  Od czasu do czasu udawało się nam jednak z nimi spotkać. Wizyty najczęściej były związane z dostarczaniem żywności dla ich rodzin, aby mogły przetrwać ten trudny okres.  Choć COVID-19 nas nie opuszcza, nawiązujemy kontakt z naszymi podopiecznymi, bo one i tak większość czasu spędzają na ulicy. Ostatnio  przeżywaliśmy nowennę i liturgiczne wspomnienie Bł. Ks. Bronisława Markiewicza. Jedno z naszych oratoriów znajduje się na terenie przynależącym do kaplicy, której patronem jest właśnie nasz Założyciel. W czasie trwającej nowenny przed 30 stycznia wspólnota parafialna przeżywała nawiedzenie figury św. Michała Archanioła. Zaprosiłyśmy więc do uczestnictwa w tych uroczystościach nasze dzieci. Ponieważ mieszkają one w odległości ok 1 km od kaplicy zaproponowałyśmy im, że każdego dnia będziemy po nich przychodzić. Entuzjazm dzieci przerósł nasze oczekiwania:  każdego dnia towarzyszyło nam ok 50 dzieci. Uczestniczyliśmy wspólnie w modlitwie nowennowej, katechezach o św. Michale Archaniele i Ks. Bronisławie, Mszy Św. i adoracji. W międzyczasie dzieci otrzymywały też kolację. W dniu wspomnienia  Bł. Ojca Założyciela nasze świętowanie rozpoczęłyśmy o godz. 15.00.  Był podwieczorek, zabawy, śpiew, konkursy i prezenty. O godz. 19.00 uczestniczyliśmy wszyscy w uroczystej, odpustowej Eucharystii sprawowanej przez naszego ks. proboszcza Tadeusza. Po Mszy św. nastąpiła wspólna kolacja i poczęstunek pysznym tortem. Dzieci były przeszczęśliwe, a my razem z nimi. W tym czasie dostrzegałyśmy wiele znaków Bożej Opatrzności, jak choćby związanych z pogodą. Były takie dni, kiedy od rana padał deszcz i wydawało się, że będzie niemożliwe dotarcie do kaplicy. Gdy zbliżał się czas wyjścia z domu, nagle deszcz przestawał padać. Dwa razy zdarzyło się, że doszłyśmy do kaplicy i zaczęła się ulewa. Przez cały czas naszej modlitwy padało tak mocno, że nic nie było słychać, a kiedy zbliżała się godzina powrotu do domów, deszcz ustawał. Wspólne modlitwy,  przebywanie z dziećmi i rozmowa z nimi  przyniosły widoczne owoce. Niektóre z nich przystąpiły po długim okresie przerwy do sakramentu pokuty. Niektórzy rodzice zaczęli pytać o możliwość ochrzczenia swoich dzieci. Ufamy, że Św. Michał Arch. i bł. Ojciec Założyciel zatroszczą się, aby łaski otrzymane w tym czasie nie zostały utracone.

Dzieląc się ostatnimi przeżyciami, Kochani Przyjaciele Misji, chcemy Wam wyrazić wdzięczność.  Wierzymy i ufamy, że nad wszystkim jest Bóg, który czuwa i kieruje naszą misyjną  posługą. Wkładamy nasz trud i serce w to, co czynimy.  Jednak Wasze modlitwy, ofiarowane cierpienia i wsparcie materialne umożliwiają nam realizować plan Boga – towarzyszyć tym najmniejszym, którzy cierpią biedę moralną, emocjonalną i materialną i są w tym całkowicie bezradni.

Z serdecznym pozdrowieniem z naszej paragwajskiej  ziemi
s. Małgorzata

Leave a Reply