Ślady pod Krzyżem Południa – Charyzmat michalicki

with Brak komentarzy

Odpust parafialny św. Wawrzyńca diakona i męczennika w Parafii w Ñemby każdego roku przynosi jakąś miłą niespodziankę. W roku 2016 został zorganizowany festiwal, który otrzymał zaszczytne imię „Expo carisma” – “Przedstawienie charyzmatu” w Kościele. Przybyło około 30 wspólnot zakonnych pracujących w Paragwaju których stoiska wypełniły plac kościelny.

Kiedy z kościoła po Mszy św. o 11ºº wyszli wierni, w przeważającej mierze młodzież, plac kościelny wyglądał jak ogromne mrowisko. Jedni czekali rozmawiając, inni gdzieś szli. Byli tacy, co wychodzili z kościoła i wchodzili do niego. Rzeczywiście można śmiało powiedzieć: ruch jak na odpuście.

Jak mrowiska tworzą właściwy sobie klimat, tak plac kościelny był tak przygotowany, aby ta masa młodych oglądała wystawy związane z każdym Zgromadzeniem zakonnym… i porozmawiała z młodymi siostrami zakonnymi lub klerykami. Ci ubrani w białe, szare i brązowe habity oraz sutanny nie zachwalali swojego „towaru” jak to jest przy straganach na odpuście, kiedy kramarze stojący przy swoim sklepiku starają się przekrzyczeć wrzawę i zgiełk. Na twarzach wszystkich obecnych widać było wiele radości, ale nie ze zrobienia zakupów tylko z podziwiania tylu świętych przedmiotów. Rzucały się w oczy kolorowe książki i foldery, figurki i obrazki z podobizną założycieli i inne wyroby, które można było wziąć ze sobą na pamiątkę.

 Przy samej bramie wejściowej albo jak kto chce wyjściowej z placu kościelnego klerycy michaliccy ustawili swój stragan. Przynieśli, plakaty, figurkȩ i koronki do św. Michała Archanioła, wydane dzieła ks. Markiewicza i jego relikwie.

Kto przechodził, zatrzymywał się na chwilę, by podziwiać ogrom materiałów, które aż się prosiły by je dotknąć, wziąć do ręki i zatrzymać przy sobie na pamiątkę. Na pewnych stoiskach słychać było delikatną muzykę z pieśniami religijnymi. Tu i ówdzie stały grupki rozmawiających i dyskutujących.

A jako, że „każda potwora ma swojego adoratora”, niektóre panienki zatrzymywały się dłużej, by spojrzeć na elegancko ubranych kleryków i porozmawiać choćby dzisiaj, choćby chwilę.

― Od samego patrzenia serce pozostaje w zakonie ― mówi Mabel, którą spotkałem przy stoisku kleryków michalickich, podziwiającą, jak myślę, ich wystawę ―. Żeby jeszcze mieć powołanie… ale to jest już sprawa Pana Boga.

― Mabel, do jakiego zakonu myślisz wstąpić? ― zapytałem

― Ja myślałam o siostrach michalitkach… ― i dodała pośpiesznie: szukam ich stoiska

― Chodź ze mną, poszukamy je ― zaproponowałem, żeby pomóc jej wybrnąć z sytuacji.

Dzień ten jako znak szukania nowych dróg w pracy misyjnej i w charyzmacie był błogosławionym dniem dla wielu młodych, którzy obserwowali różne formy życia konsekrowanego. Nic dodać nic ująć, tylko powtórzyć jeszcze raz te przepiękne chwile – wydaje się wołać młodzież, uczestnicząca w tym klimacie fascynującej rzeczywistości, do której wprowadziło ją “Przedstawienie charyzmatu” i wzywa do pozostawienia zakonnych śladów pod Krzyżem Południa.

Ks. Zdzisław Urbanik CSMA

Leave a Reply